Wiesz już, że aby dobrze funkcjonować, potrzebuję jak najdłużej zachować samodzielność. Otoczenie, w którym przebywam, może mi w tym pomóc.
4 × P, czyli mieszkanie dostosowane do moich potrzeb
Jakie powinno być moje otoczenie?
- P1 – przyjazne. Zadbaj o to, bym czuł się chciany lub chciana w domu – niezależnie od etapu choroby.
- P2 – przypominające. Niech otaczają mnie sprzęty i przedmioty, które znam i lubię. Pozwolą mi czuć się bezpiecznie i przypomną ważne etapy codziennych czynności.
- P3 – przygotowane na błędy, które będę popełniać. A te są nieuchronne. Jeśli więc wyleję wodę ze szklanki, niech nie ląduje na śliskich kaflach, lecz antypoślizgowej podłodze. A sama szklanka powinna być wykonana z grubego i nietłukącego się szkła, z plastiku lub bambusa.
- P4 – przystosowane, czyli wygodne w użytkowaniu. Jeśli mam znaleźć kubek do kawy, ustaw kubki w widocznym i łatwo dostępnym miejscu w kuchni albo w specjalnej szafce z naklejką „kubki”. Naklejki z napisami lub rysunkami to w ogóle bardzo dobry pomysł na ułatwienie mi funkcjonowania w mieszkaniu. Np. na drzwiach toalety umieść kartkę z napisem „toaleta” lub z grafiką sedesu, co ułatwi mi znalezienie pomieszczenia.
Jak powinny wyglądać napisy?
- czarne litery na białym lub żółtym tle
- z naklejka na wysokości mojego wzroku,
- czytelna, duża czcionkaczytelna, duża czcionka
- – np. Century Gothic w rozmiarze 36 punktów. Tym krojem pisane są nagłówki tego przewodnika, a także tekst na zdjęciu obok
- – jak widzisz, jest czytelny.
O co jeszcze warto zadbać?
1. OŚWIETLENIE
Gdy więcej widzę, więcej mogę – więc oświetlenie ma duży wpływ na mój komfort i bezpieczeństwo. Dlatego:
- Wpuść do mieszkania jak najwięcej dziennego światła. Jeśli za oknem domu jednorodzinnego są krzewy lub drzewa, pomocne może okazać się wycięcie kilku gałęzi.
- Zapewnij mi miejsce, gdzie słońce nie będzie padać mi prosto na twarz.
- Stosuj światło w ciepłych barwach, o poziomie mocy jednorodnym w całym mieszkaniu. Raptowne różnice w natężeniu światła mogą budzić mój niepokój. Jeśli wymieniasz żarówki, wybieraj takie o zbliżonej mocy i ciepłym świetle.
- Staraj się zminimalizować wyraźne cienie w mieszkaniu. Światło wpadające przez okno tworzy kształty na ścianach czy błyszczącej podłodze albo układa się w kontrastowe cienie. Taki niejasny kształt może wydać mi się niebezpieczny, a plama światła na podłodze – przypominać kałużę. W rezultacie mogę bać się przejść korytarzem, choć ty nie będziesz widzieć w nim zagrożenia.
- Najlepiej odsłaniaj zasłony i rolety na cały dzień, ale zasłaniaj na noc, żeby np. kinkiety nie tworzyły cieni w niepokojących kształtach.
- Wyodrębnij włącznik światła z jednolitego tła. To, co przy standardowym urządzaniu mieszkania wydaje się zaletą – jak niewidoczny na tle ściany przycisk – dla mnie będzie dużym utrudnieniem. Nie zauważę białego klawisza na białej ścianie (wiesz już, w jaki sposób choroba mózgu wpływa na mój wzrok), więc przygotuj ramkę z taśmy izolacyjnej albo zainstaluj kolorowe włączniki. Dobrym rozwiązaniem może być też instalacja oświetlenia z czujnikami ruchu – czyli taka, która zapala się i gaśnie automatycznie.
2. DŹWIĘKI
Ograniczaj hałas – w demencji mój mózg inaczej przetwarza dźwięki.
- Odgłosy, które dla ciebie mogą być niezauważalne, ja mogę odbierać jako głośne, irytujące, a nawet – nie do zniesienia. Dlatego stosuj w domu poduszki, wykładziny i zasłony, które pomogą wytłumić hałas.
- Radio i telewizor również mogą być dla mnie źródłem hałasu. Gdy ktoś z rodziny ogląda telewizję, słucha radia albo gra na komputerze w drugim pomieszczeniu, zamknij drzwi do mojego pokoju. Możesz też założyć mi na ten czas słuchawki – pomogą mi odizolować się od źródła nieprzyjemnych dźwięków.
3. PODŁOGI
Zadbaj o to, by zminimalizować ryzyko upadków.
- Przyklej do podłogi chodniki czy dywaniki. Dzięki temu nie będę się ślizgać albo potykać o ich fałdy.
- Wypastowana lub błyszcząca podłoga może wyglądać dla mnie jak lustro albo tafla wody. Z tego powodu mogę bać się na nią wejść.
- Ciemne, a szczególnie czarne kafelki wyglądają dla mnie jak dziury. W ten sposób postrzega je mój chorujący mózg. Dlatego przykryj je jasnym, jednokolorowym chodnikiem (którego nie zapomnij przykleić do podłoża).
- Zwróć uwagę na wycieraczki. Czarna lub ciemna wycieraczka na tle jasnej podłogi wygląda dla mnie jak czarna dziura (podobnie jak czarne kafelki).
- Pamiętaj o progach w mieszkaniu – idealnie, gdyby znalazły się na równi z podłogą.
- Dobrze działają na mnie jednolite kolory. Za to niestandardowe połączenia, kontrasty, krzykliwe wzory czy pasy są dla mnie niekorzystne – wprowadzają chaos, utrudniają rozpoznanie. Dla mojego spokoju postaraj się, proszę, by podłoga była matowa i jednolita, a jeśli to niemożliwe – zadbaj, aby nie była zbyt wzorzysta czy wielokolorowa.
4. MEBLE
Na pierwszym miejscu stawiaj bezpieczeństwo.
- Stół do pracy czy posiłków powinien być kwadratowy lub prostokątny, a nie okrągły, bo wyraźnie wydzieli przestrzeń dla każdego przy stole. Dzięki temu łatwiej mi będzie odróżnić, który kubek jest mój i poczuć się bezpiecznie. Uniknę obaw, że ktoś sięga po moje rzeczy.
- Wybieraj krzesła z podłokietnikami, ułatwią mi wstawanie. Wsparcie się na nich da mi oparcie i stabilność.
- Dopasuj wysokość łóżka do mojego wzrostu. Zmiany pozycji są dla mnie trudne – a będą coraz trudniejsze. Mogę zmagać się z wahaniami równowagi, dlatego to ważne, aby zmianie pozycji towarzyszyły jak najmniejsze różnice wysokości. Na pewno dobrym wyborem będzie dla mnie solidne łóżko z regulowaną wysokością i materacem przeciwodleżynowym.
5. KOLORYSTYKA
Mój mózg choruje, co wpływa także na sposób, w jaki widzę kolory. Wiesz już, że czarne kafle wyglądają dla mnie jak dziury w podłodze. O czym jeszcze warto się dowiedzieć?
- Kolory na stole powinny być kontrastowe, by pomóc mi rozróżnić przedmioty. Postaw biały talerz z zupą na kolorowej, jednolitej podkładce – a nie na białym obrusie, na tle którego będzie dla mnie niewidoczny.
- Pomocne będzie dla mnie też jednolite nakrycie stołu, gładki i pozbawiony wzoru obrus lub cerata. Niepotrzebne wzory (a niepotrzebne to te, które nie służą rozgraniczeniu przedmiotów) nie będą mnie rozpraszać. A przy zaawansowanej demencji mój mózg nie rozpozna już, czy kwiaty na ceracie to wzór, czy też prawdziwa roślina.
- W miarę rozwoju choroby zamiast kompletu sztućców pozostawaj mi tylko jeden, a zamiast talerza do zupy – sam kubek. Uwolnisz mnie od lęku wywołanego nadmiarem decyzji. Dzięki temu nadal będę w stanie jeść samodzielnie.
- Przygotuj dla mnie także schody i balustrady. Mój chorujący mózg nie oceni prawidłowo długości i wysokości stopni. Aby być w stanie pokonać schody, muszę widzieć, gdzie stopień się kończy, a gdzie zaczyna oraz czego się złapać, żeby nie spaść. Pomóż mi wyodrębnić stopnie, na przykład oklejając ich krawędzie taśmą w jaskrawym, kontrastowym kolorze. W ten sam sposób oznacz poręcz. Wyraźnie widoczne schody i balustrady poprawią moje poczucie bezpieczeństwa.
- Oznacz drzwi – to pozwoli mi na szybką identyfikację pomieszczenia. Wiesz już, że możesz je opisać – wskazówki znajdziesz kilka stron wcześniej – ale pomocny będzie także rysunek albo symbol, który podpowie mi, do czego służy dany pokój (np. kubek narysowany na drzwiach kuchennych). W nocy drzwi do toalety pozostaw otwarte, z zapaloną lampką – to ułatwi mi znalezienie wc.
- W toalecie także zadbaj o kontrasty. Mogę mieć trudności z dostrzeżeniem białej muszli klozetowej na tle jasnych kafelków. Nie zauważę też cieknącej wody, bo jest przezroczysta. Mój mózg potrzebuje wskazówek, które zwrócą moją uwagę i ułatwią mi orientację. Pomocna może okazać się kolorowa deska sedesowa.
- Łazienka to miejsce, które może przysporzyć mi wielu trudności. W wielu mieszkaniach łazienka jest połączona z toaletą, co prowadzi do tym bardziej kłopotliwych sytuacji. Wiem, że nie wolno mi wchodzić do łazienki, gdy jest w niej ktoś inny – więc jeśli zobaczę go zaraz po otwarciu drzwi, cofnę się. Problem z tym jednak, że tym kimś innym mogę okazać się ja. Zmyli mnie odbicie w lustrze, błyszczących kafelkach albo drzwiach szafki wykończonych na wysoki połysk. Choroba sprawia, że nie rozpoznaję już siebie.
- Aby oszczędzić mi stresu wywołanego przez lustro, zasłoń je albo usuń. Pomocne mogą okazać się także zdjęcia z mojego dzieciństwa lub wczesnej dorosłości umieszczone w łazience; możesz sięgnąć również po pamiątki. Dzięki nim łatwiej mi będzie rozpoznać siebie w postaci w lustrze.
- Łazienka to także miejsce, gdzie technika dłoń-pod-dłoń będzie kluczowa od etapu umiarkowanej demencji (przeczytasz o niej na str. 51).
Co jeszcze może mi ułatwić życie?
- zegar z wyświetlaczem, który oprócz godziny pokazuje też datę,
- telefon z dużymi przyciskami,
- oprócz naklejek w kuchni (kubki, talerze, garnki, kawa, herbata) i na drzwiach (toaleta, kuchnia), naklejki na szufladach: majtki, skarpety, swetry itd.,
- ulubione przedmioty zlokalizowane w widocznym miejscu, np. pilot do telewizora i czasopisma zawsze w tym samym koszyku,
- dodatkowe zabezpieczenia okien i drzwi balkonowych – może się zdarzyć, że wstając w nocy do łazienki, pomylę drzwi,
- dodatkowe zabezpieczenia dostępu do palników elektrycznych, gniazdek i zaworów wody.
Działaj z wyprzedzeniem
Wiesz już z poprzednich rozdziałów, że każdy człowiek choruje inaczej i reaguje na różne formy nawiązywania kontaktu. Dlatego dostosowanie mieszkania do mojego stanu okaże się pomocne, jeżeli będzie odpowiadało na moje potrzeby w danym momencie. Kiedy choroba zdąży już uszkodzić moje centrum języka (czyli rozumienie tekstu), a naklejki na szufladach będą naklejane dopiero na tym etapie, nie spełnią już swojej roli. Spróbuj działać z wyprzedzeniem, a wtedy jeśli pojawią się konkretne problemy – będziesz dysponować już gotowym rozwiązaniem.